Kogo słuchać, gdy chcemy kupić latopa?
Przychodzi taki moment, że nasze stare urządzenie już nam nie służy. Czasami wiąże się to z wiekiem. Gdy komputer ma już dużo lat, to oczywistym jest, że jego komponenty nie są kompatybilne z najnowszymi oraz trudno będzie dopasować do niego oprogramowanie. Czasem też to my jesteśmy odpowiedzialni za zły sprzętu ze względu na jego niewłaściwe użytkowanie. Bez względu na to, jaki mamy powód, jest to czas, aby zakupić nowy komputer. Wiele osób zamiast komputera stacjonarnego decyduje się na kupno laptopa. Zajmuje on mniej miejsca, łatwiej go transportować a także ma kilka innych zalet, o których miłośnicy elektroniki doskonale wiedzą. Problem jednak pojawia się, gdy uświadomimy sobie, że na rynku istnieje cała masa laptopów. Musimy więc podjąć poważną decyzję i zakupić ten, który z jakiegoś powodu najbardziej nam wpadnie w oko (lub przemówi do serca).
Uwaga na pracowników sieciówek
Jeżeli chcemy kupić laptopa w jednej z sieci sklepów z elektroniką, to musimy uważać na jedną rzecz. Otóż zawsze będą oni stronniczy i ich zadaniem będzie zachęcenie nas do kupienia jak najdroższego sprzętu. Nie jest to oczywiście ich wina, a wynika to po prostu z przeszkolenia, jakie każdy musiał przejść. Wielkim firmom zależy na tym, abyśmy to właśnie ich produkty kupowali oraz abyśmy zostawili tam jak najwięcej pieniędzy. To właśnie dzięki takim metodom sieciówki dominują nad lokalnymi sklepami czy poczciwymi komisami. A przecież nie zawsze musimy kupować nówkę. Czasem dobrym wyborem będzie kupno używanego albo poleasingowego (więcej na ten temat przeczytasz tutaj) laptopa.
„Kolega mi mówił”
Bardzo często przed kupnem jakiegoś sprzętu pytamy o radę znajomych. Nie ma w tym oczywiście nic złego, ale warto zastanowić się, skąd ten znajomy czerpie swoją wiedzę. Jeśli jest informatykiem, który pracuje w zawodzie od kilku lat, to możemy być niemal pewni, że zna się na swoim fachu. Wiarygodni bywają też pasjonaci, którzy komputerami nie zajmują się zawodowo, ale każdą wolną chwilę wykorzystują na „dłubaniu”. Są jednak też ci znajomi, którym tylko się wydaje, że się zna. Najczęściej powołuje się jednostkowe przypadki i wydaje mu się, że to, co zadziałało u niego, zadziała też u nas. Mimo sympatii jaką darzymy tego kolego, powinniśmy traktować jego ekspertyzę z przymrużeniem oka.
Powiązane tematy
Na czym polega fenomen sztucznej inteligencji?
Słuchawki bluetooth. Bo każdy zasługuje na trochę wygody
Jak wybrać power banka, aby nie żałować?