Liczba Pi. Przedstawiamy nowy rekord jej obliczenia

Liczba Pi. Padł nowy rekord jej obliczania

Liczba Pi stanowi pewną zagadkę dla matematyków. Każdy z nas pamięta obliczanie obwodu koła z użyciem właśnie tej liczby. Zapisujemy ją greckim znakiem o takiej samej nazwie, a jej przybliżona wartość wynosi 3,14. To wie każdy uczeń szkoły średniej, ale ta przybliżona wartość wielu osobom nie daje spokoju. Nawet zawodowym matematykom. Problem polega na tym, że dokładnej wartości tej liczby po prostu nie da się obliczyć, a jeśli będziemy próbować, to zawsze wyjdzie nam jakaś bardzo długa wartość po przecinku. Co ciekawe, matematycy wiele razy prześcigali się w stworzeniu jak dłuższego „ogonka”. Co jakiś czas nawet pada rekord w tej zaszczytnej dyscyplinie, a najnowszy należy do naukowców z uniwersytetu w Grabunden.

Dla większości z nas liczba Pi wynosi w przybliżeniu 3,14. Jeśli ktoś jest nieco większym chojrakiem, to powie że 3,1416. Wiemy jednak, że liczba jest nieskończona, więc można tę wartość ciągnąć dużo dalej. Dotychczasowy rekord wynosił 50 trylionów cyfr po przecinku. Ustanowił go Timothy Mullican, który w tym roku musi oddać koronę szwajcarskim naukowcom. Tym udało się obliczyć liczbę Pi z dokładnością do 62,8 tryliona cyfr po przecinku.

Naukowcom z uniwersytetu w Graubunden udało się nie tylko pobić rekord Mullicano, ale także zrobili to szybciej. Obliczenia zajęły im 108 dni, ale jak widać – warto było czekać na efekt. Nie podamy tutaj całej tej liczby, bo jednak 62 tryliony cyfr to bardzo dużo i wątpliwe jest, aby komukolwiek udało się to zapisać ręcznie. Możemy jednak podać ostatnie 10 cyfr, czyli: 7817924264.

Jak oblicza się liczbę Pi?

Oczywiście nie wyobrażajmy sobie, że naukowcy siedzieli nad kartką i ręcznie prowadzili obliczenia, które miały ich doprowadzić do tej kilkudziesięciotrylionowej cyfry. Wykorzystali do tego superkomputer, wykorzystujący dwa 32-rdzeniowe procesory (model AMD Epyc 7542) i 1 TB pamięci RAM. Wśród sprzętu komputerowego znajdowały się także 38 16-terabajtowych dysków HDD. Mało kto z nas ma dostęp do takiego sprzętu, więc tak skomplikowane obliczenia nie są raczej czymś, co można robić hobbystycznie w domowym zaciszu. Na szczęście warunki uniwersyteckie na to pozwalają i naukowcy mogą osiągać imponujące wyniki swoich prac.